W ubiegłą środę Pep Guardiola zadebiutował w Lidze Mistrzów jako menedżer Manchesteru City, wygrywając pewnie 4:0 z Borussią Mönchengladbach. Choć drużyna z Bundesligi nie pokazała na Etihad Stadium niczego szczególnego, to kilku jej zawodników wpadło w oko byłemu trenerowi FC Barcelony i Bayernu Monachium.

Jak poinformował dziennik Bild, Guardiola po tym meczu spotkał się z przedstawicielami Borussii i zdradził im, że ma słabość do trzech zawodników drużyny z zachodnich Niemiec - Andreasa Christensena (20 lat), Mahmuda Dahouda (20 lat) i Thorgana Hazarda (23 lata).

Mimo że jest jeszcze za wcześnie, aby spekulować, czy zimą Manchester wystosuje jakieś oferty za całą trójkę, to można być pewnym, że na samym zainteresowaniu się nie skończy.