Coentrão szczerze o karierze w Realu
Inne ligi Cezary @09.03.2018 | Przeczytano 1862 razy
Wypożyczony z Realu Madryt do Sportingu Lizbona Portugalczyk udzielił szczerego wywiadu, w którym podsumował swoją przygodę w klubie ze stolicy Hiszpanii.
Nie jest to jeszcze jego najlepsza strona, którą olśniewał za czasów gry w Benfice i reprezentacji narodowej, ale Fabio Coentrao odzyskuje pewność siebie. Gra dużo więcej, czuje się ważny i pomimo dziwnych epizodów, kiedy płakał na ławce, gdy został zmieniony w meczu z Astaną , gracz, który wciąż należy do Realu Madryt , odzyskuje uśmiech. Portugalczyk udzielił ciekawego wywiadu dla dziennika MARCA , w którym opowiedział o swoich ostatnich przeżyciach w karierze.
Miałeś wspaniałe chwile w Realu, na przykład finał Ligi Mistrzów w Lizbonie. Jak to wspominasz?
Prawdą jest, że ludzie, gdy krytykują, nie zwracają uwagi na inne rzeczy. Walczyłem o miejsce z Marcelo! Z Mar-ce-lo! Nie mówimy o byli jakim graczu. Zrobiłem wystarczająco dużo. W moim pierwszym roku wygraliśmy ligę i wtedy grałem najwięcej: 30 meczów.
Rok później było źle dla wszystkich, a w trzecim sezonie, z Ancelottim, wygraliśmy Ligę Mistrzów, ale oprócz finału grałem także w ćwierćfinałach i półfinałach. To był wspaniały sezon. Od tamtego momentu zaczęło się jednak trochę komplikować z powodu urazów, które doznawałem. Jeśli spojrzymy globalnie, myślę, że zrobiłem wszystko dobrze.
Za czasów gry w Monaco powiedziałeś w wywiadzie dla MARKI, że w Realu czułeś się jak brzydkie kaczątko.
To jest prawda! Tak myślę. Pierwszy i trzeci sezon był bardzo dobry. Grałem od początku z Bayernem Monachium i w innych trudnych meczach. Wygraliśmy Ligę Mistrzów. Myślę, że ludzie mogliby również spojrzeć na dobrą stronę. Wiem, że zrobiłem wiele złych rzeczy, złych meczów, o których mogę powiedzieć, że nie grałem najlepiej, ale robiłem też dobre rzeczy, których ludzie nie brali pod uwagę. Dlatego czułem się jak brzydkie kaczątko, ale już mnie to nie obchodzi. To, co wspominam, to dobre lata w Madrycie i jestem za to bardzo wdzięczny.
Można odnieść wrażenie, że najlepszą grą popisujesz się w przypadku długich rozgrywek w reprezentacji, gdzie mecze rozgrywasz co kilka dni. Czy tak jest?
Tak, to normalne, kiedy jestem w kadrze, czuję się pewnie. Myślę sobie: ,,Posłuchaj, nie zapomniałeś jak się gra w piłkę nożną". W Madrycie zbyt często zadawałem sobie pytania, co się ze mną dzieje, dlatego czułem się, jakbym o tym zapomniał. Kiedy wróciłem do reprezentacji narodowej, nadszedł moment, kiedy poczułem, że wciąż jestem dobrym piłkarzem.
TypujLegalnie.pl
Sprawdź najnowsze promocje bukmacherskie i oferty legalnych polskich bukmacherów!
Źródło: marca.com
Tagi : Fabio Coentrao , Marca , Real Madryt , Sporting Lizbona , wywiad
Komentarze - bądź pierwszy, skomentuj! Obserwuj Dodaj opinię